title: 'Jak Wewnętrzny Kat prawie zrujnował świetne doświadczenie' publishedAt: '2024-10-17' summary: 'W tej osobistej refleksji dzielę się swoją podróżą budowania strony internetowej i bloga oraz tym, jak nauczyłem się balansować ambicje z troską o siebie. Opisuję proces tworzenia obecności w sieci, wyzwania, z którymi się zmagałem, związane z samonarzucanymi terminami, oraz znaczenie czerpania radości z samej podróży zamiast skupiania się wyłącznie na natychmiastowych rezultatach. Przez to doświadczenie podkreślam wartość rozpoznawania osobistego wzrostu i osiągnięć na bieżąco, ostatecznie promując zdrowsze podejście do projektów pobocznych i rozwoju zawodowego.' authorName: Piotr Filipp tags: ['rozwój osobisty', 'web development', 'zdrowie psychiczne', 'work-life balance', 'projekty poboczne', 'Next.js', 'internationalization', 'refleksja nad sobą', 'rozwój kariery', 'zarządzanie czasem', 'LLM', 'AI', 'produktywność', 'wewnętrzny kat']
Początek podróży i właściwa motywacja
W ostatnich tygodniach pracowałem nad budowaniem silniejszej obecności online i rozwijaniem mojej marki osobistej. To oczywiście przyniosło swoje własne wyzwania — wiele z nich mogłoby wypełnić osobny wpis na blogu. W skrócie, wiedziałem, że potrzebuję osobistej strony internetowej, aby podsumować, kim jestem, moje doświadczenia i osiągnięcia warte uwagi.
Ponieważ chciałem również powrócić do bardziej praktycznego kodowania na przyszłe role, zdecydowałem się zbudować ją prawie od zera, używając Next.js — frameworka, z którym obecnie czuję się najbardziej komfortowo. Przez kilka tygodni dodawałem funkcje, takie jak internationalization (i18n), tylko dla samego doświadczenia, jednocześnie iterując nad projektem. Prawdopodobnie przeprojektowałem stronę trzy razy, poszerzając zarówno swoją wizję, jak i umiejętności. Zdecydowałem się pisać głównie po angielsku i używałem LLM, aby pomóc w tłumaczeniu treści na polski.
W tym samym czasie dotarło do mnie, że muszę zacząć szukać pracy. Aby zwiększyć swoje szanse, zdałem sobie sprawę, że muszę być bardziej obecny zarówno na LinkedIn, jak i w sieci. Jest mnóstwo debat na temat tego, czy budować własny blog, czy korzystać z platform takich jak Medium, ale postanowiłem zaimplementować funkcję bloga samodzielnie, aby dodatkowo się nauczyć.
Zapominając, dlaczego zacząłem tę poboczną misję
10 października 2024 — Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego i, co zabawne, Światowy Dzień Owsianki (i planowałem świętować oba!) — postanowiłem przyspieszyć wdrażanie, aby opublikować mój pierwszy wpis. Miał dotyczyć moich doświadczeń związanych ze zdrowiem psychicznym i tego, co to dla mnie znaczy. Ale było kilka problemów. Moje tłumaczenie na polski nie było gotowe i ukryłem je za feature flag, a nawet nie zacząłem implementować funkcji bloga. Nie byłem nawet pewien, jak to chcę zrobić!
Mimo to zdecydowałem, że post na blogu zostanie opublikowany tego dnia. W miarę jak pracowałem, presja rosła. Moje tłumaczenie na polski poprawiło się, ale mój niepokój wzrastał wraz z zakresem pracy, którą podjąłem. Po całym dniu pracy czułem się wyczerpany o 20:00, ale nadal naciskałem — aż zdałem sobie sprawę, że robię dokładnie odwrotnie do tego, o czym chciałem pisać: poświęcałem zdrowie psychiczne dla samonarzucanego terminu. Nie skupiałem się też na nauce, bo goniłem za terminem. Co gorsza, nie miałem czasu, aby należycie uczcić Światowy Dzień Owsianki!
"To podróż, a ode mnie zależy, czy uczynię ją przyjemną"
To był wewnętrzny głos mówiący: "Zdecydowaliśmy, że zrobimy to dzisiaj, więc musimy to zrobić dzisiaj." - to był mój Wewnętrzny Kat1. Zatrzymałem się i spojrzałem na wykonaną pracę — 8 godzin pracy dziennej, a potem od razu do pobocznego projektu — i zdałem sobie sprawę, że jestem z siebie dumny. Wykonałem ogromną ilość pracy!
Ten moment uderzył we mnie mocno. W szybkim tempie często czułem się w ten sposób — niezdolny do docenienia swojej ciężkiej pracy, ponieważ zawsze goniłem za kolejną wielką rzeczą, zawsze czułem, że jestem w tyle. To był zabójca radości i motywacji. Często porzucałem projekty poboczne, ponieważ byłem tak skupiony na postępach projektów, ignorując umiejętności i osobisty rozwój, który zdobywałem każdego dnia. To uczucie nie ograniczało się tylko do moich projektów osobistych, ale także do mojej codziennej pracy! Chciałbym powiedzieć, że firmy, z którymi pracowałem, były winne, ale to nie byłoby zgodne z faktami. Dla niektórych z nich to była prawda, ale dla innych to było tylko przerzucenie odpowiedzialności za obciążenie pracą na świat zewnętrzny. Rzeczywistość była taka, że mogłem mieć kontrolę nad swoim czasem i oczekiwaniami.
To nastawienie zmieniło się dla mnie z czasem, ale stare nawyki umierają powoli. I pojawiły się w najbardziej ironicznym momencie: w Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego. Zakończyłem ten dzień czując się szczęśliwy i spełniony. Funkcję bloga ukończyłem trzy dni później, a wpis skończyłem pięć dni po tym, planując opublikować go tydzień po Światowym Dniu Zdrowia Psychicznego. Tym razem dałem sobie rozsądny termin na iterację, nie czując się przytłoczonym ani zestresowanym.2
To podróż, a ode mnie zależy, czy uczynię ją przyjemną.